Po dzielnym walczeniu przez 1,5 roku z Philipsem 9000S i z jego usterkami przyszedł czas na wymianę sprzetu. Założenia były: nie przekroczyc zbyt wiele kwoty wartosci Philipsa i wciąż móc cieszyć sie płytami SACD. Przed odsłuchem naczytałem sie całą fure informacji - bo recenzji nie znalazłem nigdzie. wkońcu do wyboru pozosatły cztery dvd: Marantz 6001, Onkyo 504, Denon 1930, Yamaha s17000. Wygrałą yamaha. Dlaczego ? Niewiem...
dzwięk z CD - to miły dla ucha \"mruczaniec\" z dobrą średnią i basem. brak ostrości i żywiołowości jaką dawał Philips. Peter Gabriel brzmiłą dobrze, Enia - wręcz rosął na potęge, Red Hot Chilli Peppers - raczej mniej skoczni i porywający - ale bass wibrował miło.
SACD - poprawnie - ale wciąż brak energii. \"Republique\" wypełniło cały pokój gotyskimi smyczkami, Diret Strace nie porwało ( a w Philipsie była to sztandarowa płyta SACD w moim zestawie ), Diana Krall chyba wpadła z wizytą - niemal słyszałem ją tuż przed sobą....
Obraz - to już co innego - DVD przy SCART (RGB) na moim TV wygladało lepiej niż materiał 720p z kompa na LCD. - zachwyt. Szczegóły namacalne, faktury szorstkie, kolor nasycony, ruchy płynne bez rwania.
HDMI - OK ( może lekko za zielone i brak szczegółów w czerniach ) - nie miałem możliwości sprawdzić 1080p ale sygnał 1080i był stabilny i ostry.
Dzwięk - zwłaszcza DTS - kruszy mury... przestrzeń wciąga.
podsumowanie: lepszego DVD-Video w tych pieniądzach nie znalazłem, odtwarzanie dzwięku CD - poprawne, udomowione, ale dla konesera proponuję dokupić oddzielne CD.